W mglisty i pochmurny sobotni poranek wyruszamy autobusem do Makowa Mazowieckiego. Szczęście nam nie sprzyja od samego rana, autobus za Serockiem charczy i pluje i ostatecznie - mimo heroicznych starań kierowcy - staje na dobre i już nie rusza. Czekamy kilkadziesiąt minut na następny i dopiero po 11 dojeżdżamy do Makowa.
Maków to przyjemne dziesięciotysięczne miasteczko, stolica powiatu makowskiego. W pobliżu dworca autobusowego z macew cmentarza żydowskiego zbudowano lapidarium (odsyłam do wycieczki z 12 lipca, gdzie jest o nim mowa). Najciekawszym zabytkiem Makowa jest gotycki kościół Bożego Ciała, wielokrotnie przebudowywany w XVIII, XIX i XX wieku. W rynku i jego pobliżu zachowało się sporo zabytkowych domów, warto obejrzeć również budynek na Orzycu, w którym przed wojną działała turbina wodno-elektryczna dostarczająca prąd dla miasta. W Makowie jest wyjątkowo dużo wartych polecenia cukierni i w jednej z nich, o nazwie "Klementyna" zamawiamy kawę i ciastka.
Niestety później nie jest już tak przyjemnie. Za wsią Janopole zaczyna padać i pada tak do końca dnia. W Czerwonce Włościańskiej zwiedzamy neogotycki kościół wyróżniający się dwukolorową , pasiastą fasadą. Za Mariampolem skręcamy w polną drogę i maszerujemy przez las. Ostatni odcinek - z Załuzia do Różana - idziemy poboczem ruchliwej drogi. Załuzie sprawia wrażenie wsi dotkniętej tajemniczej kataklizmem, co drugi dom wygląda na opuszczony, nigdzie nie widać żywej duszy. Może dlatego, że wciąż pada i pada. W końcu docieramy do Różana, ale dziś już go nie obejrzymy. Zrobiło się już ciemno, trzeba wracać do domu...
Maków Mazowiecki - kościół Bożego Ciała z XV wieku.
Maków Mazowiecki - zabytkowe domy w Rynku.
Orzyc, który płynie przez Maków, jest dopływem Narwi. Ma 146 km długości i jest całkiem dużą i malowniczą rzeką.
Maków Mazowiecki. Sztuczny zalew na Orzycu jest ulubionym miejscem wypoczynku mieszkańców miasta.
Czerwonka Włościańska - neogotycki kościół Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Na fasadzie wciąż widać ślady artyleryjskiego ostrzału w 1945 roku.
Okolice Mariampola.
Okolice Załuzia. Marsz w deszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz